| Tak, zdecydowanie każda nasza decyzja wywiera wpływ na nasze życie. Choć ludzką cechą jest niweczenie starań zanim się jeszcze rozpoczną, to jednak pytam się Ciebie, Kochanie, czy przyjdziesz wreszcie? Boże, jak tak bardzo pragnę byś zjawiła się przy mnie... zanim się zestarzeję, i nim będzie za późno by dzielić chwile z Tobą... W środku ciemnej nocy tyle czasu spędzamy osobno - to nie jest naturalne... to nie tego przecież oczekujemy, czyż nie? Wiesz... pragnę całym sobą, byś podarowała mi swoje dobre i złe chwile. Byśmy je razem spędzili... do końca już nierozerwani. Jak myślisz? Czy to, co się między nami dzieje jest ustaloną regułą z gry, w którą tutaj gramy? Czy może to tylko zew wiatru... pchającego nas do przodu? Wiem, że to nic dla Ciebie, ale twoim imieniem nazywam każdą różę, którą spotykam na swojej drodze. One są tak delikatne i tak narażone na niszczycielską siłę rzeczywistości jak Ty.... a ja chcę dbać o to, byś nie zwiędła. Spoglądając wokół siebie czujemy się jak motyle łamane kołem. Tak przecież zawsze było na tym świecie, odkąd przynajmniej pamiętam. Jeszcze mamy resztki sił w sobie, by walczyć z tym wszystkim, lecz na ile ich wystarczy? Wiesz, chciałbym ułożyć Ciebie do snu i zaśpiewać kołysankę, byś zasnęła spokojnie i śniła tęczowo. Może kiedyś będzie mi to dane. Wiesz, jak to jest, gdy potrzeba bliskości kogoś innego wzrasta w nas i doprowadza do refleksji nad swoimi poczynaniami... Ciiiichutko Skarbie... nic nie mów już... Ostatnio dostałem wiadomość, że moi chłopcy są znów mieście i wybrałem się na ich spotkanie. To było jedyne nasze zbliżenie od tylu lat i było trochę dziwnie. Jak zawsze wmawiają mi, że jestem wszystkim w ich życiu, że daję im wiarę i siłę, skoro sam sobie nie mogę tego dać. Chciałbym, byś przespacerowała się ze mną i byśmy wreszcie zrozumieli, a nawet porzucili, samotne nasze życia. To by nam wiele dało, nie ważne czy razem, czy osobno. To przecież nie o to w tym wszystkim między nami chodzi. Choć nie jest często łatwo mówić to, gdy ciągle kocham Ciebie... lecz nie ważne... Życzę sobie, bym miał tą pewność, że wreszcie widziałem Ciebie... takie jest moje ostateczne pragnienie... | |