Autostrada do piekła rozpostarta przede mną. Ja, niewolnik systemu wkraczam w nową erę. Wokół pustka, nic, tylko powolny deszcz otacza mnie... Tak wiele zostało jeszcze do zrobienia. Nie oczekując pomocy muszę trwać w tym i trwać. Prawda jest bardzo blisko, we mnie, w Tobie... Na samym dnie serca. Czy ja adoruję Ciebie Najdroższa? Nikt nigdy nie poznał mnie tak jak Ty. Lecz Oni ciągle osądzali i będą osądzać moją osobę z czynów i imienia... Nie dbam o to. Jak szaleć to szaleć. Poza próg życia i śmierci. Zdradziłaś mnie lecz to ja będę mówił "przepraszam." Znasz mnie przecież. Wiesz, że kiedy będę wewnątrz i na zewnątrz... każdego swojego uczucia, każdego marzenia, nie zmienię się. Twój dotyk - tak bardzo go potrzebuję... Bez Ciebie jest źle. Muszę nosić swój krzyż sam. Odpowiedzialność? Nigdy od niej nie uciekałem i nie ucieknę... |