Jakkolwiek idzie wszystko dobrze Cokolwiek się stanie nie pozostanę bez szans Jak to jest, gdy siedzi się na walizce? Czy to ja czy tylko kolejny hipnotyczny trans?
Może zamienię się znów miejscami Może wczorajsza noc powróci znowu dziś Niby to już minęło wraz z kolejnymi kilometrami A jednak przyjdzie mi wśród ludzi po raz n-ty być
A walizka przepełniona kwitami jest Gdziekolwiek ją położę i tak wróci do rąk Dobrze jest, bo nawet dlatego leje ten cholerny deszcz Choć kilometry biją ja i tak nie ruszam się stąd
Czy to ja, czy może znowu urwał mi się film? Jak to jest, że wszystko przypomina sobotnią noc? Kolejne połączenie pociągu zdaje się znowu być odwołanym Choć może to tylko kolejne opóźnienie bo zabrali im moc
Czy to ja czy tylko kolejny hipnotyczny sen? A może mnie już tu wcale nie ma dziś? A może ja w walizce poukładany ładnie leżę? Może kiedyś dane mi będzie to odkryć |