Dodaj do ulubionych  Ustaw jako startową  Kontakt His Royal Badness™ OnLine  
Dzisiaj pijemy u: Cecylii, Jonatana, Marka.
Strona główna Strona główna.Wprowadzenie Wprowadzenie. Wiersze:Rzeczywistość Boli Rzeczywistość Boli.Pokolenie Ostatniego Świtu Pokolenie Ostatniego Świtu.Witaj O Świcie Witaj O Świcie.Nikt Nie Będzie Rządził Nikt Nie Będzie Rządził.1999 - 2K: Rok Poza Moim Umysłem 1999 - 2K: Rok Poza Moim Umysłem.Wewnątrz I Na Zewnątrz... Prawdy Wewnątrz I Na Zewnątrz... Prawdy.Nowy Początek Nowy Początek.Słowa, Które Były Me.. Słowa, Które Były Me...Chwile W Wieczności Chwile W Wieczności.Łamanie Kołem Motyla Łamanie Kołem Motyla. Droga Do Zatracenia Droga Do Zatracenia.Daleko temu i dawno stąd Daleko temu i dawno stąd.Motyle i Ćmy Motyle i Ćmy. Zbiory myśli:Rozważania Rozważania. Teorie:Teoria Spisku Teoria Spisku. Posłowie:Od Autora Od Autora. Dodatki: Informacje techniczneInformacje techniczne Linki Linki. Podziękowania Podziękowania. Forum dyskusyjne Forum dyskusyjne. Ksiega Gości Księga Gości. Najczęściej odwiedzane Najczęściej odwiedzane. Samostanowienie - Brzmienie Rzeczywistości Samostanowienie - Brzmienie Rzeczywistości.
separator Decyzja
separator Niweczenie
separator Przyjdziesz wreszcie?
separator Zanim się zestarzeję
separator Two Hearts
separator The Rain
separator W środku ciemnej nocy...
separator Dobre chwile... złe chwile...
separator Zew wiatru
separator Imię róży
separator Łamanie kołem Motyla
separator Kołysanka
separator Jak to jest?
Chłopcy znów w mieście Chłopcy znów w mieście
separator Jedyne zbliżenie
separator Jesteś wszystkim
separator Przespaceruj się ze mną
separator Życie samotnika
separator Kochając ciągle Ciebie
separator Widziałem Ciebie
separator Pragnienie
XI. Łamanie kołem Motyla (2003): 14. Chłopcy znów w mieście.


        Zgadnij kto się znów pojawił w tym mieście
Tak, wszyscy Ci, którzy porzucili je dawno
Jak zwykle nic nie mówią, nie zmienili się jeszcze
I szaleć do końca nocy jak zawsze pragną

        Mhm, pytali się mnie gdzie byłeś tak długo?
Jak prowadziłeś swoje życie jak ich nie było?
Mówiłem, że raczej zwykłeś zderzać się z górą
I że nic w twoim smutnym życiu się nie zmieniło

        Chłopcy wrócili znów do tego zakłamanego miasta
Tak, chcą znów pokazać się wszystkim wokół
Oni wiedzą, że ciągle świeci ich słuszna gwiazda
I liczą na to, że po raz kolejny dotrzymasz im kroku

        Doskonale wiesz, że właśnie tego naprawdę teraz potrzebujesz
Że wreszcie każda noc stanie się znowu pełniejsza
Nie musisz już skamleć wśród tych, których nie rozumiesz
Możesz zapomnieć o nich, armia jest już znacznie liczniejsza

        Pytają się, jak masz zamiar spędzić pierwszy piątkowy wieczór
Gdy już wiesz, że Oni czekają aż się przy nich pojawisz
Powiedziałem, że wiem, że cieszysz się że już są tu
I że dla nich cały ten bezsens istnienia wreszcie zostawisz

        Znów uderzycie we wszystkie nieprawidłowości tego świata
A Ona? Pewnie nie zrozumie tego, raczej nie jest warta Ciebie
Tak, tak, doskonale wiem, jaka jest w Tobie ukryta prawda
Lecz Oni nie będą zawsze, a Ty od dawna jesteś w potrzebie

Z okazji niezamierzonego spotkania
Skomentuj. Twój będzie 1 komentarzem do tej pozycji.Brak komentarzy.Całościowe zestawienie ocen.
Ocena ogólna: 0 (Nie oceniano.)Wyślij znajomemu (niedostępne z przyczyn serwera).Drukuj wiersz.

©Copyright by Tom "Slave / Raven" Rain™ 1994-2024   Wszelkie prawa zastrzeżone