Jestem nikim ważnym, samotnikiem w dalekiej wędrówce Pośród promienujących gwiazd i tak nie widzę światła Podążam tam, gdzie stare już słońce nie dotknie mnie Księżyc wzywa mnie a wiatr coraz mocniej pcha w dal
Byłem w wielu dziwnych miejscach, i nie pojąłem nic Robiłem różne rzeczy, widać, że z mizernym skutkiem Widziałem wielu ludzi, nawet nie poznałem dobrze ich O ważnych ideach z własnej woli dziś już zapomniałem
Wszystko skończone, nie zatrzymuj i nie zawracaj mnie Nie pozwól mi znów wspinać się ponad pułap życia chmur Nie trzymaj mnie i pozwól odejść, nie mogę cofnąć się Odejdę złamanym ze spuszczoną, wreszcie, głową w dół
Wszystko jest w jak najlepszym porządku Przyjacielu Nie martw się, właściwe rzeczy się dzisiaj dokonują Tylko pozwól mi odejść bym nigdy nie wrócił już tu Bycie samotnikiem jest tym, czego ode mnie oczekują |