Gdy tak leżę o północy, nad Brzegiem jeziora, różne, dziwne Rzeczy przychodzą mi do głowy Zastanawiam się, jak to by Było, gdybyś była tutaj ze mną Jest pełnia księżyca, a ja Rozmyślam o rzeczach nierealnych Myślę o sobie, o Tobie i o tych Którzy są ze mną i o tych Których już nie ma Leżę i myślę - próbuję znaleźć Sens swojego nędznego życia W oddali słychać odgłosy czyjejś kłótni A niedaleko mnie ktoś śpiewa A ja leżę, sam na brzegu w blasku księżyca Gdy staje mi się zimno Ogrzewam się myślą, że są jeszcze osoby Z którymi naprawdę mogę porozmawiać Staje mi się zimno Gdy myślę o tych, dzięki którym upadłem tak nisko |