Wiatry wiejące z każdej ze stron Przyganiają myśli obłędne Spójrz, tam jest twój tron Na którym leżą marzenia twe - zwiędłe I cóż z tego że słońce staje co dzień Gdyż czas twe sny obrócił już w pył Pod ścianą płaczu klęczy twój cień Który kiedyś marmury duszy twej zdobił Gdy każda gwiazda na niebie lśniła Blaskiem pragnień wytyczała szlak W chwili Prawdy myśl każdą do krzyża przybiła Tej właśnie nocy nie jesteś nic wart Każda twoja szansa ciśnięta gdzieś w kąt Dogorywa i jęczy z bólu cierpienia Odchodzisz od serca, odchodzisz już stąd Do świata obłudy, do świata zniszczenia |