Dodaj do ulubionych  Ustaw jako startową  Kontakt His Royal Badness™ OnLine  
Dzisiaj pijemy u: Cecylii, Jonatana, Marka.
Strona główna Strona główna.Wprowadzenie Wprowadzenie. Wiersze:Rzeczywistość Boli Rzeczywistość Boli.Pokolenie Ostatniego Świtu Pokolenie Ostatniego Świtu.Witaj O Świcie Witaj O Świcie.Nikt Nie Będzie Rządził Nikt Nie Będzie Rządził.1999 - 2K: Rok Poza Moim Umysłem 1999 - 2K: Rok Poza Moim Umysłem. Wewnątrz I Na Zewnątrz... Prawdy Wewnątrz I Na Zewnątrz... Prawdy.Nowy Początek Nowy Początek.Słowa, Które Były Me.. Słowa, Które Były Me...Chwile W Wieczności Chwile W Wieczności.Łamanie Kołem Motyla Łamanie Kołem Motyla.Droga Do Zatracenia Droga Do Zatracenia.Daleko temu i dawno stąd Daleko temu i dawno stąd.Motyle i Ćmy Motyle i Ćmy. Zbiory myśli:Rozważania Rozważania. Teorie:Teoria Spisku Teoria Spisku. Posłowie:Od Autora Od Autora. Dodatki: Informacje techniczneInformacje techniczne Linki Linki. Podziękowania Podziękowania. Forum dyskusyjne Forum dyskusyjne. Ksiega Gości Księga Gości. Najczęściej odwiedzane Najczęściej odwiedzane. Samostanowienie - Brzmienie Rzeczywistości Samostanowienie - Brzmienie Rzeczywistości.
separator 10 kroków
Samotny krzak Samotny krzak
separator Jedyne marzenie
separator Przepiękny gest
separator 6 zmysł
separator Ona+
separator Przeszłość i Przyszłość... Teraźniejszości
separator Sztucznie wyimaginowane
separator Za dużo słów
separator Miłość, Serce, Radość, Szczęście
separator Czułem, Cierpiałem, Cieszyłem się, Bałem się
Teraz... Później... Wcześniej...
separator Samotnie walczący ptak
separator Uciekający pociąg
separator Race - Suplement
separator Cudownie skandaliczne
separator From 1999 2 2K
separator Teraz albo nigdy
separator Uwolnienie
separator Wiem, że...
VI. 1999-2K: Rok Poza Moim Umysłem (1999 - 2000): 2. Samotny krzak.


        Samotny krzak na rozstaju dróg
Trudno przekroczyć mu będzie tego etapu próg
Powiewem wiatru targany jest znów
Oczekuje pomocy, lecz nie słyszy słów

        Samotny krzak okryty pyłu kożuchem
W tej pustej przestrzeni jest marnym okruchem
Powoli więdnie tkwiąc w tym samym miejscu
Spogląda w niebo oczekując deszczu

        Naiwne pytania bez odpowiedzi na nie
Już nawet myśli nie przychodzą składnie
Nadzieja potrzebna jest dziś do przeżycia
Lecz nadmiar jej doprowadza do gnicia

        Samotny krzak pochylony ku ziemi
Nadszedł deszcz, który i tak nic nie zmieni
Opuszcza go życie, odchodzi od niego
Po śmierci już nikt go nie zostawi samego

        Już puste jest miejsce na rozstaju dróg
Samotny krzak przekroczył dziś śmierci próg
Leży na ziemi, otulony piachem
Nie myśli o niczym, nie karmi się strachem

Skomentuj. Twój będzie 1 komentarzem do tej pozycji.Brak komentarzy.Całościowe zestawienie ocen.
Ocena ogólna: 0 (Nie oceniano.)Wyślij znajomemu (niedostępne z przyczyn serwera).Drukuj wiersz.

©Copyright by Tom "Slave / Raven" Rain™ 1994-2024   Wszelkie prawa zastrzeżone