Ulice pełne są śmieci Którymi bawią się nasze dzieci Świat schowany pod naszymi brudami Na co my jeszcze czekamy? Miłość już teraz nie ma znaczenia Przyjaciel jest gotów zabić przyjaciela Zło pokazuje na co je stać A my zaczynamy wszystkiego się bać Ludzie unużeni w krwi swoich braci Ten co zyskał? Wszystko straci Każdy, co szuka ukojenia Popada w objęcia swojego cierpienia Kolejna wojna zbiera swoje żniwo Żadna idea nie jest już prawdziwą Śmierć nadciąga z każdej strony Nikt nie będzie oszczędzony Czy pozostała nam jakaś nadzieja? Czy może znajdzie się jakiś szaleniec Który gotów jest udzielić swojego poświęcenia By wcielić w życie nową ideę Wielkiego Stworzenia? Różni ludzie uważają się za zdolnych Próbują ukazać się za bardzo udolnych Lecz w chwili ogólnego zagrożenia Pierwsi powiedzą nam - "Do widzenia" Kto mógłby przetrwać? Tylko najodporniejsi I tu nie chodzi o wytrzymałość fizyczną Muszą uodpornić się stroną psychiczną Bo w naszej psychice są różne strony - Ten uzdolniony, Ten zubożony To nasza psychika zadecyduje - Czy się powiesi, lub czy się otruje? |