Dawno temu zostaliśmy odebrani sobie Rozdzieleni jesteśmy, lecz pamiętam o Tobie Ciebie już ze mną nie ma, dlaczego? Przecież nie zrobiliśmy nic złego Wydawało nam się, że byliśmy sami Że byliśmy wolni, niczym nie związani Świat był przeciw nam, a my przeciw niemu Może dlatego skończyliśmy na osobnym cierpieniu Czym zawiniliśmy, co się stało Że Ciebie mi życie odebrało? Komu zależało by nam to zrobić? Czemu twoja śmierć miałaby dowodzić? Ja już nie jestem sobą, spisałem siebie na straty Wraz z Tobą umarła jakaś cząstka mnie To wszystko stało się w dniu twojej utraty To się stało za szybko Tylko siedem miesięcy naszej znajomości Nie wiem czy odzyskam kiedyś pełnię dawnej radości Powoli się zmieniam Mam na to jednak za mało czasu Wiem, że nie wrócę myślą do tamtych czasów |