| Z nieba zlatują duże ilości myśli Przygniatają mnie swoim ciężarem Są to moje myśli wywoływane przez Moje liczne problemy Dookoła słyszę różne głosy Znajome i te całkiem nieznane Są to głosy myśli, które usiłują Wywrzeć na mnie presję Opadam z sił, w otchłań myśli i głosów Czuję jak ogarniają mnie, przejmują Nade mną kontrolę, decydują za mnie Próbuję się podnieść, lecz padam Chmury się rozpraszają i widać Jedną, olbrzymią, ciężką myśl Która leci na mnie Szukam aspiryny Bo zaraz mocno zaboli mnie głowa... Głowa mi pęka od tych wrzasków Ledwo oddycham, bo przygniata mnie Myśl o sposobie wydostania się stąd Zostaję, pogrzebany we własnych myślach Zabawne, myślałem, że inaczej skończę A wielu mówi, że ja nie myślę | |