Dodaj do ulubionych  Ustaw jako startową  Kontakt His Royal Badness™ OnLine  
Dzisiaj pijemy u: Darii, Mateusza, Wawrzyńca.
Strona główna Strona główna.Wprowadzenie Wprowadzenie. Wiersze:Rzeczywistość Boli Rzeczywistość Boli.Pokolenie Ostatniego Świtu Pokolenie Ostatniego Świtu.Witaj O Świcie Witaj O Świcie.Nikt Nie Będzie Rządził Nikt Nie Będzie Rządził.1999 - 2K: Rok Poza Moim Umysłem 1999 - 2K: Rok Poza Moim Umysłem.Wewnątrz I Na Zewnątrz... Prawdy Wewnątrz I Na Zewnątrz... Prawdy.Nowy Początek Nowy Początek.Słowa, Które Były Me.. Słowa, Które Były Me...Chwile W Wieczności Chwile W Wieczności.Łamanie Kołem Motyla Łamanie Kołem Motyla.Droga Do Zatracenia Droga Do Zatracenia. Daleko temu i dawno stąd Daleko temu i dawno stąd.Motyle i Ćmy Motyle i Ćmy. Zbiory myśli:Rozważania Rozważania. Teorie:Teoria Spisku Teoria Spisku. Posłowie:Od Autora Od Autora. Dodatki: Informacje techniczneInformacje techniczne Linki Linki. Podziękowania Podziękowania. Forum dyskusyjne Forum dyskusyjne. Ksiega Gości Księga Gości. Najczęściej odwiedzane Najczęściej odwiedzane. Samostanowienie - Brzmienie Rzeczywistości Samostanowienie - Brzmienie Rzeczywistości.
separator Człowiek na walizce
separator (Och, życie)Czego oczekujesz ode mnie?
Droga do zatracenia Droga do zatracenia
separator Ograniczeni
separator Jeśli obiecam...
separator Pojęcie wolności
separator Będąc wewnątrz siebie
separator Rozmowa straceńca
separator Kim jesteśmy (jeśli nie możemy być razem?)
separator Wspomnienia
separator To moje życie
separator Racja
separator Cały mój umysł
XII. Droga do zatracenia: 3. Droga do zatracenia.


        Będąc poza miejscami, gdzie zwykliśmy przebywać będąc młodymi
Tam, gdzie świat inny jest i gdzie wszyscy przyjmują nas chłodno
I wciąż oglądając się za siebie przechodzimy kolejnymi ścieżkami
Łudząc się, że świat się zmieni i że nie przyjdzie to zbyt trudno

        Samotni w naszych drogach, które ukradkiem się kiedyś skrzyżują
Nie przyglądamy się samym sobie i w pytaniach siebie pomijamy
Nie dbamy o nic wokół choć media umysły nasze ukradkiem kreują
A przyjdzie taki czas, gdy nad własnym życiem się zatrzymamy

        Czas ciągle gna do przodu nie gojąc naszych dusz rozległych ran
I każda kolejna chwila przynosi miliony lepszych i gorszych nowin
Podnosząc wzrok ku niebu i słysząc coraz więcej rozpaczy wołań
Zamykamy swój świat i udajemy się do samotności ciemnych dolin

        Choć trawa zielona jest a słońce wstaje każdego nowego ranka
A życie toczy się dalej wraz z postępującym upływem naszych dni
Zapominamy o sobie, i nie wiemy już czym zwykła być losu łaska
I nie wierzymy, że nadzieja w nas samych się kiedyś wreszcie spełni

        Spoglądając w wielkie lustro widzimy zmęczone oczy patrzące w dal
Ciemność w ich samym środku odbiera pozostałości naszych złudzeń
Opuszczamy wzrok i zrezygnowani pytamy kto to nam życie sprzedał
I odchodzimy w szarą rzeczywistość tych nieludzkich sprzeniewierzeń

        O ostatecznym końcu zwykliśmy myśleć częściej niż o innych ludziach
Niszcząc pozostałości tego, o co już tak dawno zażarcie walczyliśmy
Nasz wzrok skierowany do przodu przynosi coraz potężniejszy strach
Nie wierząc już w to, że kiedyś dla siebie samych cokolwiek znaczyliśmy

        Z jednym krokiem do przodu w życie cofamy się o setki przez obawy
Które wypełniają każdą naszą kolejną godzinę obcowania ze światem
Im wyżej coś wznosimy, tym bardziej nie zdajemy sobie z tego sprawy
Że wszystko ma swój kres, a my jesteśmy tego znakomitym przykładem

        Wypełniając swoje zatrute umysły kolejnymi niespełnionymi ambicjami
Wiecznie nienasyceni chęcią wyniesienia się ponad stan przeciętności
A nasze oczy nie są i nie będą naszych dusz prawdziwymi zwierciadłami
Umarły przez nadzieję na zmianę tej chorej i brudnej rzeczywistości

08.I.2004r.
Skomentuj. Twój będzie 1 komentarzem do tej pozycji.Brak komentarzy.Całościowe zestawienie ocen.
Ocena ogólna: 0 (Nie oceniano.)Wyślij znajomemu (niedostępne z przyczyn serwera).Drukuj wiersz.

©Copyright by Tom "Slave / Raven" Rain™ 1994-2024   Wszelkie prawa zastrzeżone