Nikt nie wie o prawdziwym biegu wydarzeń Sam nie wiem o tym, co mnie otacza Ciągle się zmieniam, uciekam do świata marzeń Prawie bez powodu Powody istnieją w mojej podświadomości Decydują o moim przeznaczeniu Wypytuję siebie, czy wiem coś o swojej przyszłości Jednak nic nie wiem Na swoje starania patrzę z dystansu Spoglądam na klęskę różnych powodów Widzę, jak one odchodzą w zapomnienie I tylko płaczę - po sobie - bez powodu Głupcy patrzący z góry ponoszą klęskę Ja też byłem jednym z nich i doznałem tego Zostało mi tylko jedno Przeprosić samego siebie Podnosząc się z upadku Zrozumiałem swój błąd Odstaję od innych Zupełnie bez powodu Uznano mnie za innego - to dobrze Znaczy to, że jestem I N D Y W I D U A L N O Ś C I Ą Uznałem siebie za winnego Ale poniosłem już karę Powoli wychodzę z ukrycia |