Znałem kiedyś pewną dziewczynę Której imienia nie podam Była kimś w rodzaju seks-przyjaciółki A mimo to kochałem ją Pewnego dnia spotkałem ją w parku Właściwie, to Ona mnie rozpoznała Z chwilowej rozmowy zrobiła się randka Zapach jej ciała uderzył mi do głowy Zabrała mnie do swojego mieszkania By pokazać mi jak mieszka Miałem zostać tylko na herbatę Nie wyszedłem nawet wieczorem Wieczorem uprawialiśmy seks Tak, jak ja tego chciałem Podczas obcowania z nią zrozumiałem Że odmieniła moje ciało na zawsze Obudziłem się wcześnie rano Jej już nie było Rozejrzałem się i zobaczyłem kartkę Którą napisała Ona Podziękowała mi za tą noc Którą uznała za coś nowego Napisała także, bym zadzwonił do niej Jeśli chciałbym to powtórzyć Nigdy więcej jej nie spotkałem |